Mają trzy pary nóg, głowy, odwłoki i szczęki, jak u prawdziwych mrówek. Potrafią współpracować przy wykonywaniu zadań. Zdaniem konstruktorów, mają być zwiastunem nowej koncepcji robotów przemysłowych.

Za zespół wzorowanych na mrówkach urządzeń odpowiada niemiecka firma Festo. Jej inżynierowie szukają inspiracji w naturze, która cały czas góruje nad ludzkimi technologiami efektywnością. Ostatnim obiektem ich zainteresowań stały się właśnie małe, pracowite, słynące z doskonałej współpracy owady. Można je zobaczyć w akcji na poniższym filmie:

Roboty napędzane są zasilanymi bateryjnie ceramicznymi silnikami. Za nawigację odpowiadają optyczne lasery, stereowizyjne kamery zamontowane na głowach, oraz optoelektryczne czujniki w odwłokach (takie, jakie znamy z komputerowych myszek). Komunikację w ramach roju zapewniają moduły wi-fi. Do wykonania mrówek wykorzystano drukarki trójwymiarowe.

Wedle oświadczenia Festo, w technologiach produkcyjnych czekają nas fundamentalne zmiany. Od towarów masowych mamy przejść do rzeczy tworzonych na indywidualne zamówienia, w krótkich seriach. Taka rewolucja wymaga od fabryk elastyczności i zdolności do szybkiego przerzucania się na wytwarzanie różnego rodzaju towarów. Zdaniem firmy, roboty w zakładach produkcyjnych przyszłości podołają temu zadaniu samoistnie koordynując swoje działania, tak jak robią to mrówki, bez potrzeby uwzględniania jakiegoś centralnego systemu zarządzania, rozdzielającego zadania każdemu indywidualnie.

Podobny system, nieco ponad rok temu pokazali naukowcy z Uniwersytetu Harvarda. Wzorowali swe urządzenia na termitach i rzucili na zasady ich działania nieco więcej światła od Niemców.

Termity, jako grupa są w stanie tworzyć bardzo złożone konstrukcje całkowicie bez nadzoru i bez ciągłej dyskusji o tym, co właściwie powinno być zrobione za chwilę - mówi Radhika Nagpal, profesor nauk komputerowych, która kierowała projektem. - W koloniach termitów królowa nie układa planu i nie udziela instrukcji każdemu termitowi z osobna - dodaje. Zamiast tego termity posługują się tzw. stygmergią, czyli komunikacją poprzez zmiany wprowadzane do otaczającego środowiska. Kiedy jeden termit wykonuje jakąś czynność, reszta jest w stanie to wychwycić i zareagować zgodnie z zestawem prostych instrukcji, które naukowcy skopiowali za pomocą odpowiednich algorytmów. Są to swoiste zasady "ruchu drogowego" pomyślane tak, by roboty nie wpadały na siebie, oraz czynności typu "znajdź przedmiot", "połóż go tam, gdzie najlepiej pasuje", a ostatecznie "powtarzaj to wszystko do skutku". Dokonania robotów zespołu prof. Nagpal można zobaczyć tu:

Naukowcy, prócz zastosowań przemysłowych przewidują też wykorzystanie takich rozwiązań w misjach kosmicznych, np. przy budowie różnego rodzaju instalacji na Marsie.

Cały tekst: http://wyborcza.pl/1,75400,17677493,BionicANTs__Niemcy_zbudowali_mechaniczne_mrowki.html#ixzz3YssT6JbL